Dr Sarah Hallberg, kobieta, która została lekarzem, bo lekarze nie chcieli jej słuchać
październik 05, 2022
0 Komentarzy
Dr Sarah Hallberg, kobieta, która została lekarzem, bo lekarze nie chcieli jej słuchać
Kilka miesięcy temu całe środowisko naukowców i lekarzy zajmujących się szeroko pojętą dietą niskowęglowodanową odnotowało ogromną stratę. Zmarła niezwykle inspirująca osoba, również dla mnie. Dr Sarah Hallberg. Jej badania skupiały się wokół wykorzystania diety niskowęglowodanowej w "odwracaniu" cukrzycy typu 2.
Dr Hallberg zmarła z powodu raka płuc, po 5 latach walki z chorobą, w czasie której do końca kontynuowała swoją pracę. W marcu tego roku. Była jednym z gospodarzy tegorocznej wiosennej edycji konferencji Cardiometabolic Health Congress (CMHC) w Scottsdale, niestety odeszła przed jej rozpoczęciem.
Słów kilka o dr Hallberg i jej pracy nad leczeniem cukrzycy. Wszyscy mamy nadzieję, że jej praca badawcza w tym zakresie będzie nadal kontynuowana.
Kim była dr Sarah Hallberg
Zawsze kochała ruch. Kiedy skończyła szkołę średnią zaczęła pracować jako instruktor aerobiku. W międzyczasie skończyła studia i uzyskała tytuł magistra fizjologii sportu. Pewnego dnia, wdała się w dyskusję z wyjątkowo aroganckim kardiologiem odnośnie ćwiczeń, które zaleciła jego pacjentowi. Dyskusja z tym lekarzem nie była jej jedyną i za każdym razem sytuacja była taka sama - lekarze nie traktowali serio tego co mówiła, jej wiedzy i doświadczenia oraz zupełnie nie rozumieli o czym mówi. Dzień po kłótni z kardiologiem doszła do wniosku, że lekarze nigdy jej nie wysłuchają jeśli nie będzie lekarzem i postanowiła pójść na medycynę. Ze złości na lekarzy :) Studia medyczne ukończyła w 2002 roku i zaczęła się przymierzać do specjalizacji z kardiologii zapobiegawczej. "Przeszkodziła" jej w tym pierwsza ciąża, a przede wszystkim sprawiła, że miała czas się zastanowić co tak naprawdę chce robić. I doszła do wniosku, że nie potrzebuje kolejnych lat studiów po to, by komuś coś udowodnić ale woli zająć się wdrażaniem swojej wiedzy w życie i pomocą ludziom chorym.
Jako lekarz pierwszego kontaktu pracowała przez 8 lat. Jednym z najczęstszych problemów, z którymi się spotykała była cukrzyca, a także inne choroby przewlekłe. Zaczęła więc dochodzić do wniosku, że coś musi być nie tak, z tym, jak lekarze radzą sobie z tymi problemami u pacjentów, skoro ci pacjenci ciągle wracają do niej i ciągle czują się coraz gorzej. Niektórzy jej koledzy uważali, że jest tak dlatego, że pacjenci nie stosują się do ich zaleceń. Dr Hallberg była jednak przekonana, że jest inaczej, że pacjenci robią to, co ona im mówi, a mimo to chorują coraz bardziej. Przypomniała sobie również, że kiedy pracowała jako fizjolog sportu miała pacjentów chorujących na otyłość, którzy sumiennie ćwiczyli pod jej okiem, a mimo to nie tracili wagi. W tym czasie dr Hallberg święcie wierzyła w powszechny w świecie medycznym pogląd, że najwłaściwsza jest dieta bogata w warzywa, owoce, ziarna zbóż i uboga w tłuszcze, to wszystko z dodatkiem intensywnego ruchu fizycznego.
Zaczęła więc zgłębiać literaturę naukową i zauważyła, że bardziej zasadnym niż ograniczenie w diecie tłuszczu wydaje się być ograniczenie węglowodanów. Wymyśliła więc, że chce stworzyć i wypróbować swój program utraty wagi oparty o ten fakt. I tak to się zaczęło.
W 2010 roku została zaproszona przez Uniwersytet w Indianie do otwarcia i prowadzenia w ramach uniwersytetu nowego specjalistycznego programu utraty wagi. Początkowo dieta tego programu oparta była na niskiej podaży węglowodanów i umiarkowanej podaży tłuszczy. Szybko jednak dr Hallberg skierowała swoja uwagę w stronę wysokiej podaży tłuszczy. Zauważyła, że jej pacjenci zjadający więcej tłuszczy nie tylko szybciej tracą wagę ale również pacjenci chorujący na cukrzycę typu 2 stopniowo zaprzestają stosowania leków przeciwcukrzycowych i stabilizuje się u nich poziomy insuliny. To mocno zaskoczyło dr Hallberg i ponownie ją zezłościło - pomyślała "jak to, to da się odwrócić cukrzycę, wystarczy zmienić odpowiednio odżywianie pacjentów i nikt tego nie robi?" I ponownie z jej złości powstało coś dobrego - z lekarza klinicysty stała się naukowcem i zaczęła prowadzić badania nad zastosowaniem diety niskowęglowodanowej i wysokotłuszczowej w leczeniu cukrzycy.
I tak w 2015 roku, w oparciu o swoje badania naukowe wygłosiła sławną mowę w ramach konferencji TED zatytułowaną “Reversing Type 2 diabetes starts with ignoring the guidelines” ("Odwracanie cukrzycy typu 2 zaczyna się od ignorowania wytycznych").
W kolejnych latach dr Hallberg pracowała jako dyrektor medyczny firmy VIRTA. Virta to prowadzona online klinika, której celem jest cofnięcie cukrzycy typu 2 u 100 milionów ludzi do 2025 roku. Opieka na pacjentami obejmuje w szczególności doradztwo dotyczące stosowania diety niskowęglowodanowej i wysokotłuszczowej.
Virta na swojej stronie podaje, że u 94% pacjentów w ciągu roku dietoterapii dochodzi do znaczącego obniżenia ilości stosowanej insuliny lub całkowitego jego zaprzestania. U 60% po roku dochodzi do całkowitego cofnięcia cukrzycy. W ciągu roku u pacjentów poziom hemoglobiny glikowanej (HbA1c) spada o 1,3%. Oprócz tego u pacjentów Virty dochodzi do wyciszenia stanów zapalnych, redukcji poziomu trójglicerydów, poprawy funkcji wątroby i zmniejszenia insulinooporności.
A teraz do rzeczy, dlaczego to działa?
Po pierwsze dlaczego "odwrócenie cukrzycy". Cukrzyca typu 2 może być odwrócona, ale nie może być wyleczona. Oznacza to, że powrót do poprzednich, sprzed diety, przyzwyczajeń żywieniowych skutkuje ponowną cukrzycą.
Obecnie znane są 3 drogi do uzyskania takiego efektu. Operacja bariatryczna, niosąca wysokie ryzyko powikłań, w tym śmierci. Bardzo niskokaloryczna dieta, nazywana również pół-głodówką - nie może być stosowana na dłuższą metę. I wreszcie dobrze zaprojektowana dieta ketogenna, którą pacjenci mogą stosować bezpiecznie latami.
Tak więc, co to jest dieta ketogenna.
Żywieniowa ketoza (wysoki poziom ciał ketonowych) to naturalny stan metaboliczny, w którym nasz organizm adaptuje się do preferencyjnego spalania tłuszczy i wykorzystywania ich jako źródła energii, zamiast węglowodanów.
Ciała ketonowe są produkowane z tłuszczu w wątrobie i są źródłem energii dla tak ważnych organów, jak mózg, serce czy mięśnie. Ponadto, odkryto, że ciała ketonowe odgrywają ważną rolę w redukcji stresu oksydacyjnego i stanów zapalnych, które leżą u podłoża cukrzycy typu 2.
Jak wiadomo cukrzyca typu 2 to choroba przebiegająca z wysokim poziomem glukozy w krwi, insulinoopornością i stanami zapalnymi (insulina jest niezbędna, by glukoza została przetransportowana do komórki i tam wykorzystana jako źródło energii, przy insulinooporności komórki potrzebują wyższego poziomu insuliny, by ten transport był możliwy). Każdy ze składników pożywienia (węglowodany, tłuszcze, białka) w inny sposób wpływa na poziom glukozy w krwi.
Węglowodany wchłaniają się najszybciej i najbardziej podnoszą poziom glukozy w krwi. Również te w postaci produktów z błonnikiem - błonnik spowalnia wchłanianie węglowodanów ale nieznacznie, nie na tyle by zrobiło to duża różnicę co do poziomu glukozy w krwi. Oczywiście skok poziomu glukozy będzie tym wyższy i szybszy im prostsze węglowodany. Koniec końców jednak wszystkie węglowodany, w tym te złożone i zalecane przez diabetologów, kończą w naszej krwi jako glukoza.
Białka mogą zostać przekształcone przez nasz organizm do glukozy. Proces ten nosi nazwę glukoneogenezy. Jest on jednak powolny stąd wzrost poziomu glukozy po spożyciu białek jest wolniejszy i niższy.
Tłuszcze najmniej efektywnie podnoszą poziom glukozy w krwi. Ponadto, nie potrzebują insuliny, żeby dostać się do komórki i zostać wykorzystane jako źródło energii. Co więcej, wysoki poziom insuliny w krwi sprawia, że tłuszcz nie jest wykorzystywany jako źródło energii, a zamiast tego jest transportowany do komórek tłuszczowych i tam magazynowy. Dlatego osoby z insulinoopornością z taką trudnością tracą wagę.
Tak więc, aby nasz organizm zaadaptował się do pozyskiwania energii z tłuszczy musi mieć niską podaż węglowodanów.
Przy niskiej podaży węglowodanów nasz poziom insuliny utrzymuje się na niskim poziomie, co zwiększa zdolność organizmu do spalania tłuszczy zarówno tych jedzonych, jak i tych zmagazynowanych w tkance tłuszczowej. A to oznacza dietę niskowęglowodanową z wysoką podażą tłuszczy i umiarkowaną podażą białek. Co ważne, taka adaptacja nie dzieje się w mgnieniu oka, potrzebny jest czas, z reguły po 3 do 6 tygodniach zaczynają być odczuwalne zmiany w metabolizmie.
Uwaga, kontrowersyjne stwierdzenie: nasze zapotrzebowanie na węglowodany wynosi zero :)
Dlaczego? Nikt, jak do tej pory nie odkrył ani jednego węglowodanu bez którego nasz organizm nie mógłby sobie poradzić bez podaży z zewnątrz. Tak, jak ma to miejsce w przypadku białek i tłuszczy. Nasz organizm wykorzystuje glukozę, którą jest w stanie wyprodukować. W dodatku serce i mózg mogą również wykorzystywać jako źródło energii ciała ketonowe.
Dr Hallberg zwracała uwagę, że jest jeden wyjątek kiedy organizm potrzebuje dostawy węglowodanów w pożywieniu - dotyczy to osób stosujących leki przeciwcukrzycowe. Brak podaży węglowodanów w diecie u takich osób grozi hipoglikemią. Dlatego tak ważne jest aby u chorych na cukrzycę redukcja węglowodanów w diecie odbywała się pod ścisła opieką lekarza/dietetyka.
Dlaczego ważne jest by podaż białek była umiarkowana.
Umiarkowana podaż białek jest kluczowym elementem bezpiecznej ketozy żywieniowej. W tym przypadku nie chodzi tylko o białka jako źródło aminokwasów, a więc budulca. Przy przedłużającej się wysokiej podaży białek, ponieważ ulegają one konwersji do glukozy, w końcu dochodzi do nadmiernego zwiększenia poziomu glukozy w krwi i zwiększenia poziomu insuliny. To pogłębia insulinooporność, zmniejsza możliwość organizmu do produkcji ciał ketonowych i wykorzystania ich jako źródła energii i utraty wagi. Czyli oznacza to problemy.
Czy wysoka podaż tłuszczu w diecie jest bezpieczna.
Nadal wkłada się nam do głowy, że ograniczenie tłuszczu w diecie jest podstawą profilaktyki chorób serca i innych. Nie tak dawno nawet wszyscy namiętnie udostępniali doniesienia pokazujące, że dieta niskowęglowodanowa wręcz zwiększa śmiertelność z powodu chorób serca. Artykuł źródłowy dla tych wieści przeanalizowałam szczegółowo. Szczególnie żenujące była dla mnie informacje dotyczące finansowania badań (np. firma farmaceutyczna Novartis), które podobno, jak deklarowali autorzy nie wpłynęły na wyniki. Metodyka badań była też miejscami zaskakująca. Np. usuwano z badań osoby, które w trakcie badań przeszły zawał lub udar - rzekomo dlatego, że istniało podejrzenie, że z powodu choroby zmienią dietę, więc wyniki będą niemiarodajne. Jestem bardzo ciekawa jak wyglądałaby statystyka w tych badaniach po włączeniu tych osób do niej. Przypomina mi to, to co lata temu zrobił Ancel Keys formułując tzw. teorię lipidową, zwaną też hipotezą dieta-serce - mówiąc kolokwialnie, usunął z danych, te które mu nie pasowały. A prawda jest taka, że wiele badań naukowych już od lat regularnie pokazuje, że to nie spożycie tłuszczu jest przyczyną chorób serca.
Na koniec ważna uwaga. Postępowanie dietetyczne u chorych musi dobywać pod nadzorem specjalisty! Innymi słowy, jak to mówią, "nie róbcie tego sami w domu".
Zachęcam do wysłuchania słynnego wystąpienia dr Hallberg na TEDx: Reversing Type 2 diabetes starts with ignoring the guidelines | Sarah Hallberg | TEDxPurdueU
Zostaw komentarz Cancel Reply